Jezus poszedł do „Betanii” my też…
Z „Betanią” – stołówką Caritas dla ubogich, która znajduje się na terenie mojej rodzinnej Parafii w Wilnie, jestem zaprzyjaźniona od wielu lat. Chodziłam tam z młodzieżą, aby pomodlić się, pośpiewać, pobyć z ubogimi. Kiedy zostałam Siostrą zakonną (Siostrą M. Danielą) i zaczęłam prowadzić grupę młodzieży w parafii pw. Świętego Ducha w Wilnie, pomyślałam, że zabiorę tam młodzież, by mogli sprawić radość ubogim i bezdomnym. Tak też zrobiłam i byliśmy tam kilka razy. Kiedy ogłosili pandemię koronawirusa na Litwie, zadzwoniła do mnie Dyrektorka Caritasu Archidiecezji Wileńskiej, czy mogę pomóc, bo brakuje rąk do pracy w „Betanii”.
Spytałam Siostry Przełożonej M. Immaculaty, która obecnie zdalnie uczy religii 360 dzieci, czy mogę pozytywnie odpowiedzieć na prośbę Pani Dyrektor? Siostra Przełożona nie tylko wyraziła pozwolenie, ale także gotowość pójścia do „Betanii”. Razem z nami nie mogła pójść nasza Siostra M. Rafaela, gdyż na co dzień pracuje z chorymi w Hospicjum. Siostra Przełożona powiedziała, że ponieważ nasze Matki Założycielki nie bały się epidemii panującej w ich czasach, to my nie możemy bać się pandemii w naszych czasach. Idąc tam wiedziałam, że chociaż w „Betanii” bardzo są przestrzegane zasady bezpieczeństwa, to możemy się zarazić. Pomimo tego chciałam ofiarować swój czas, pomoc i okazać miłosierdzie ludziom najbardziej potrzebującym, których bardzo polubiłam…
Na początku tegorocznego Wielkiego Postu, Siostra M. Immaculata chciała znaleźć ludzi najbardziej ubogich, opuszczonych, by z nimi spędzić czas, porozmawiać, okazać miłość… Kiedy poszłyśmy pierwszy raz do „Betanii” przez godzinę obierałyśmy i kroiłyśmy cebulę. Trochę się obawiałam, że tak będzie cały czas, ale potem zaczęłyśmy podejmować kolejne nowe obowiązki m.in.: dwa razy w tygodniu pakowałyśmy do pudełek dwieście porcji jedzenia. Siostra M. Immaculata wraz z Panem Flawio – właścicielem jednej z restauracji w Wilnie, rozdawali to jedzenie ubogim. Pan Flawio witał wszystkie Panie słowami: „Laba diena MADAM” tzn. Dzień dobry Pani, ponieważ nic więcej nie potrafił mówić po litewsku, a Panie były bardzo szczęśliwe i zadowolone. Do moich obowiązków należało spisywanie danych tych ludzi. Bardzo wielu z nich, to naprawdę biedni ludzie mieszkający na ulicy, którzy przychodzą do „Betanii” aby się najeść i umyć. Chciałyśmy tak, jak nasze Matki Założycielki pomagać bezinteresownie, bez rozgłosu, a tu któregoś dnia w Wielkim Tygodniu do „Betanii” przybyła żona Pana Prezydenta Litwy Pani Diana Nausėdienė i Ksiądz Arcybiskup Gintaras Grušas. Przyjechała również telewizja litewska i reporterzy z gazety. Zrobili nam zdjęcia i nic nie wyszło z pragnienia, aby nasza praca pozostała w ukryciu… Pani Prezydentowa i Ksiądz Arcybiskup wyrazili słowa wielkiej wdzięczności za naszą posługę.
Przez pandemię nauczyłyśmy się tego, że wystarczy szczerze ofiarować Bogu nawet coś małego, a otrzymasz stokroć więcej… Chciałyśmy okazywać Miłość Bożą najbiedniejszym, a tymczasem same otrzymałyśmy tak wiele.
Obecnie na Litwie, nawet Siostry zakonne nie mogą uczestniczyć w Eucharystii w kościele, ani w kaplicach zakonnych. W czasie liturgii Triduum Paschalnego Msza św. była transmitowana przez telewizję wileńską. Księża z naszej parafii poprosili Siostrę Przełożoną, aby pomogła w czasie liturgii. W ten sposób Siostra M. Immaculata miała okazję złożyć na ołtarzu nasze intencje oraz tych, którym niesiemy pomoc.
Prosimy o modlitwę, abyśmy miały dużo sił do wypełniania posługi, jakiej Pan Bóg od nas teraz oczekuje. Z naszej strony zapewniamy o modlitwie za całe nasze Zgromadzenie.
Siostry Elżbietanki z Wilna