Dla pielgrzymów

Jedna z naszych Współzałożycielek, błogosławiona Maria Luiza, mawiała, że należy przyjmować do domu wszystkich, bez względu na status społeczny czy wyznanie. Dlatego też mieszkania, które oddajemy do dyspozycji strudzonych pielgrzymów są przygotowywane w taki sam sposób dla żebrzących, jak i dla Papieża. Bo wierzymy głęboko w to, że sam Jezus odwiedza nas w osobie gości czy turystów przybywających na nocleg.

Głowa na karku i serce na dłoni to podstawa w tej posłudze. Chcemy dobrze zaplanować wszystko, aby pielgrzymi mogli dostać własne miejsce do spania, a rekolekcje nie miały większej liczby uczestników aniżeli jesteśmy w stanie przyjąć. Jednak może się i tak zdarzyć, że na pięć minut przed rozpoczęciem okaże się, że ktoś odmówił, w związku z czym jest okazja dla tego, dla kogo miejsca nie było… Pracując w szybkim tempie nie ma miejsca na zbytnie zajmowanie się sobą. I Bogu za to dziękujemy. Zdarza się, że zamówienia telefoniczne noclegów nie należą do najprzyjemniejszych rozmów, wówczas nie pozostaje nam nic innego, jak otworzyć drzwi na oścież i powitać osobę szczerym uśmiechem, który zasłoni wszystko inne. Spotkania z pielgrzymami i osobami nocującymi w naszych domach ubogacają każdą z nas. W takich domach jesteśmy całe, często 24h na dobę, do dyspozycji gości. Tutaj dajemy swoje siły i swego ducha jak Chrystus, aby inni mogli się poczęstować i ułamać kawałek nas.

siostry otwierają bramę

Idź do góry
Translate »