Rzym, w rocz. założenia Zgromadzenia 2015 r.

24.09.2015
Obraz Serca Jezusowego

 

„Chciałabym bardzo, abyśmy, na ile nasze siły pozwolą, mogły rozszerzyć naszą działalność na inne tereny, pracując tam na chwałę Bożą i dla dobra cierpiącej ludzkości”. (bł. Maria Luiza 15.06.1863)

Kochane Siostry, Drodzy Członkowie i Członkinie Wspólnoty Apostolskiej św. Elżbiety, Wrześniowe uroczystości są dla nas okazją do dziękczynienia za 173 rocznicę powstania naszego Zgromadzenia i 8 rocznicę beatyfikacji bł. Marii Luizy. W dniu liturgicznego wspomnienia lekarzy św. Kosmy i Damiana myślami przenosimy się do Nysy wspominając dzień, w którym Założycielki poświęciły swe dzieło Sercu Jezusowemu dając tym samym początek Zgromadzeniu, najpierw na terenach Śląska, a potem rozszerzając swoją działalność na inne kraje. Dzisiaj swoim zasięgiem Zgromadzenie obejmuje nie tylko Europę, ale także Amerykę Południową, Azję i Afrykę, co wyraźnie podkreśla potrzebę niesienia samarytańskiej posługi potrzebującym.

W dniu dzisiejszym pragniemy po raz kolejny przyjrzeć się duchowości bł. Marii Luizy i na nowo odczytać pozostawiony nam charyzmat. Dla niej wymowne były słowa Jezusa: „Cokolwiek uczyniliście jednemu z braci moich najmniejszych Mnieście uczynili”, dlatego w swoim życiu z oddaniem służyła Jezusowi troszcząc się o chorych, opuszczonych i ubogich. Nie liczyła na wynagrodzenie, ludzką wdzięczność, nie szukała uznania dla siebie, ani zaszczytów. Myślą przewodnią były dla niej słowa Klary Wolff: „Czyńmy wszystko nie dla zapłaty, […] lecz z miłości ku Bogu”. Bł. Maria Luiza odważnie podejmowała każde wyzwanie docierając do najbardziej potrzebujących z bezinteresowną posługą, niosąc im ulgę w cierpieniu i obdarzając ich podstawowymi środkami do życia. Nie bała się ona podejmować ryzyka i posyłała Siostry do posługi także w bardzo trudnych warunkach, aby tam za wzorem św. Kosmy i Damiana oraz św. Elżbiety służyły w duchu miłości miłosiernej tym, których Pan Bóg stawiał każdego dnia na ich życiowej drodze.

Spoglądając wstecz na minione lata, podziwiamy zarówno dynamizm apostolski naszych Założycielek, jak i pierwszych Sióstr. Niejednokrotnie zastanawiamy się, skąd w tak trudnych warunkach i w sytuacji braku aprobaty względem podejmowanej działalności te młode kobiety odnajdywały siłę i chęć do niesienia samarytańskiej posługi tak wielu ludziom. Bez wątpienia tajemnica ich męstwa i ofiarności kryje się w Bożym Sercu, któremu się powierzyły i do którego uciekały się w modlitwie: „bądź naszym obrońcą w czasie naszej ziemskiej wędrówki i schronieniem w godzinie śmierci”. Jezus naucza: „kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity” (J 15,5b). Siostry całą swoją istotą zanurzone były w Chrystusie i z codziennej modlitwy czerpały siłę do poświęcania się dla dobra innych. Ich jedynym pragnieniem było „pracować na chwałę Bożą i dla dobra cierpiącej ludzkości”. Siostry nie lękały się odważnie iść i z oddaniem służyć tam, gdzie przez Przełożonych posyłał je Bóg. Pomimo trudności życiowych, niedożywienia, przemęczenia i wyczerpującego stylu pracy, Założycielki jak i pierwsze Siostry, nie wahały się odważnie podążać do przodu wchodząc w nowe, często niełatwe warunki bez obietnic na samorealizację, osobiste korzyści, czy zabezpieczenia. Kochane Siostry, Drodzy Członkowie Wspólnoty Apostolskiej św. Elżbiety, przez dar naszego powołania jesteśmy zaproszeni, aby nadal realizować charyzmat przekazany nam przez Założycielki. Także dzisiaj, w XXI wieku na naszą pomoc, życzliwe słowo, podanie przysłowiowego „kubka wody” czeka wielu braci i wiele sióstr. Papież Franciszek zachęca nas: „idźcie na peryferie ludzkości”, co oznacza, że nie możemy się zamykać, ale musimy „wyjść z gniazda, które nas ogranicza, aby być posłanymi”. Musimy zostawić swoje wygodne życie i pójść na ulice, do szkół, szpitali, wszędzie tam, gdzie czekają na nas ludzie. Musimy otworzyć serca tak, jak otwarły je liczne pokolenia naszych Sióstr, aby bezinteresownie dawać siebie innym, aby „szukać zawsze, bez ustanku, dobra drugiego człowieka” (por. papież Franciszek). Postawione przed nami zadanie nie jest łatwe, ponieważ współczesny świat proponuje wiele przyjemności i szybkie zdobywanie sukcesów. Aby móc wypełnić powierzone nam zadania potrzebujemy współpracy z Bożą łaską. Papież wskazuje na modlitwę jako na źródło owocności misji: „Dbajmy o wymiar kontemplacyjny, także w wirze pilnych i trudnych zadań. Im bardziej misja wzywa was do pójścia na peryferie egzystencji, tym bardziej serce wasze niech będzie zjednoczone z Chrystusem, pełnym miłosierdzia i miłości”. W ten sposób otwieramy się na Boga, który przychodzi i przemienia nasze serce i nasze życie. Poruszeni głębią Jego miłości, czujemy się powołani do dzielenia się nią z innymi.

Przeżywając Rok Życia Konsekrowanego mamy kolejną okazję, aby podjąć refleksję nad darem powołania zakonnego, aby na nowo zachwycić się nim odkrywając jego piękno i sens. Tylko ten, kto świadomie przeżywa swoje powołanie jest zdolny do ofiary, poświęcenia i niezależnie od rodzaju zleconych obowiązków, potrafi je przyjąć i wykonać. Gotowość do takiej służby wypływa z miłości do Boga, a sama służba daje odczucie wewnętrznej radości i pokoju. Natomiast tam, gdzie brakuje pełnej osobowej więzi z Jezusem, wszystko zaczyna tracić sens. Trudno jest wtedy widzieć nadprzyrodzony wymiar zmagań dla Jezusa, przyjąć prostą uwagę i podjąć nową posługę. Dlatego przeżywając Rok Życia Konsekrowanego warto postawić sobie pytanie: Jak realizuję moją życiową drogę kroczenia z Jezusem? Czym dzisiaj są dla mnie złożone śluby zakonne: ubóstwa, czystości i posłuszeństwa? Czy mają one dla mnie takie znaczenie, jakie miały na początku mojego zakonnego życia? Czy każdego dnia pogłębiam moją relację z Jezusem? Czy uświadamiam sobie, że jestem tutaj dla Niego i że z Nim mam iść do ludzi? Jezus nam przypomina „kto trwa we Mnie, przynosi owoc obfity” (por. J 15,5b)”, a codzienność i trud podejmowanej posługi nigdy nie jest dla niego ciężarem. Życie w bliskości Jezusa nabiera prawdziwego blasku, sensu i radości.

Kochane Siostry, Drodzy Członkowie Wspólnoty Apostolskiej św. Elżbiety, wspominając z radością i wdzięcznością kolejną rocznicę powstania Zgromadzenia, prośmy św. Kosmę i Damiana oraz Założycielki, aby wypraszali nam silną i żywą wiarę oraz dar mocnego ducha, który pozwoli nam pomimo życiowych burz mocno trwać przy Jezusie i iść za Nim wiernie drogą powołania, na którą nas wezwał.

Łącząc się duchowo we wspólnym świętowaniu naszych uroczystości przesyłam wiele serdecznych pozdrowień od Sióstr Radnych i wszystkich Mieszkanek domu generalnego,

oddana w Panu
S.M. Samuela Werbińska
przełożona generalna

 

Udostępnij:
Idź do góry
Translate »