Z wizytą u naszych Sióstr w Paragwaju i w Boliwii
W dniach od 17. 09 do 1.10 2018 dane mi było towarzyszyć Matce Generalnej w podróży do Paragwaju i Boliwii, gdzie odwiedziłyśmy posługujące tam nasze Siostry. Była to moja pierwsza podróż do Ameryki Południowej.
Paragwaj położony w środkowej części Ameryki Południowej, to kraj nazywany czasem „ziemią obiecaną”, gdyż z powodu panującej tam wilgotności, mówi się, że tam gdzie spadnie ziarno, tam też urośnie. Mimo tego, obok ludzi bogatych, w kraju obecne jest wielkie ubóstwo. Nasze Siostry posługujące w Paragwaju mieszkają w Guarambare w pobliżu Asunción. Głównym zadaniem Sióstr jest praca z dziećmi w Centrum św. Elżbiety znajdującym się w pobliżu domu Sióstr, jak i katechizacja w szkole. Siostry w Paragwaju nazywają swój apostolat „apostolatem obecności wśród ludzi i dla ludzi”. Są to spotkania z młodzieżą, odwiedziny u chorych i ubogich, udział w pielgrzymkach, w nowennach przygotowujących wiernych do Świąt, przygotowywanie i przewodniczenie celebracjom Słowa Bożego w kaplicach.
Drugim krajem, który odwiedziłyśmy jest Boliwia. Boliwia, dzięki wyżynie Altiplano, położonej na wysokości od 3500 do 4000 m n.p.m., bywa nazywana Tybetem Ameryki. Boliwia liczy przeszło 10 milionów mieszkańców, z których większość mieszka na Altiplano. Kraj ten zachwyca wielką różnorodnością roślin i owoców. Prawie 70% mieszkańców to potomkowie Indian i Europejczyków, przede wszystkim Hiszpan. Wielu z nich żyje, podobnie jak w Paragwaju w wielkim ubóstwie. Nasze Siostry posługujące w Boliwii stykają się z ludźmi ubogimi na codzień. Odwiedzają one ubogie rodziny, wspomagając je, angażują się w życie parafii, gdzie prowadzą katechezę, odwiedzają chorych w szpitalach. W Santa Cruz della Siera Siostra M. Vioteta prowadzi budowę kaplicy, właściwie można by powiedzieć mniejszego kościoła. Budowa ta nie polega jedynie na staraniach o środki finansowe i kierowanie pracami budowlanymi. Siostra M. Violeta stara się, by obok murów kościoła rodziła się i wzrastała wspólnota parafialna.
Sytuacja Kościoła w obu krajach, zarówno w Paragwaju, jak i w Boliwii jest bardzo trudna. Brak powołań, a jeśli są, to bardzo niestałe, u wielu chrześcijan (a jest w obu tych krajach przeszło 80% katolików) bardzo jeszcze zakorzenione są wierzenia pogańskie, z którymi ludzie ci nie potrafią się rozstać. U wielu ludzi wiara ich zbudowania jest na uczuciach i brak jej głębi oraz wytrwałości. Jedną z przyczyn pełnego braku zaangażowania się w życie wiarą jest ubóstwo. Czas i siły wielu ludzi pochłania walka o przeżycie dnia. Módlmy się za chrześcijan w tych krajach i za misjonarzy, szczególnie też za nasze Siostry oddające się z tak wielkim zaangażowaniem w pomoc ubogim i w głoszenie Królestwa Bożego, by wytrwali i by nie zabrakło im wiary w Boże działanie, nadziei, że ich posługa w odpowiednim czasie przyniesie owoce oraz miłości do ludzi, którym służą, mimo tak wielu różnic i trudności.
Dziękując naszym Siostrom misjonarkom za ich ofiarną posługę i za serdeczne przyjęcie, z całego serca życzymy im niewygasającego zapału i wspieramy je codzienną modlitwą.
S. M. Rafaela Fischbach
wikaria generalna