Przygotowanie do złożenia Profesji Wieczystej w Grudziądzu

22.08.2017
Siostry Wieczystki Zdjęcie Grupowe

Niewątpliwie wiele jest w życiu chwil, które trudno wymazać z pamięci… Wiele Osób, których wspomnienie wywołuje na twarzy uśmiech, a w sercu ciepło i poczucie tęsknoty…

Dziewiętnastego czerwca 2017 roku, w Domu Formacyjnym Prowincji Toruńskiej, rozpoczęło się dwumiesięczne przygotowanie do złożenia Profesji Wieczystej, dla czterech Sióstr Juniorystek naszego Zgromadzenia. Do malowniczego miasta Grudziądza przyjechałyśmy z dwóch polskich Prowincji: Siostra Rita z Domu Macierzystego w Nysie, Siostra Alicja i Siostra Rachela – z Prowincji Wrocławskiej oraz Siostra Rita- reprezentująca Tromsø, w Prowincji z dalekiej Norwegii.

Już w momencie przyjazdu spotkałyśmy się z ogromną gościnnością Siostry Przełożonej domu – Siostry Honoraty Pettke, pełniącej również urząd Siostry Mistrzyni tutejszego Junioratu. Radość, serdeczność i miła atmosfera- – wszystko zapowiadało niezwykły dla nas czas i zachęcało do oczekiwania przyszłości z ogromną dozą nadziei. Wspólne spotkanie przy kawie, stanowiło doskonałą okazję do bliższego zapoznania się z Siostrami i wymiany wrażeń z podróży. Każda z nas pokonała bowiem wiele kilometrów drogi, w trakcie których rozmyślała o oczekujących jej przybycia osobach i nowej codzienności. Uroczystą inaugurację rozpoczęła Msza św. celebrowana przez pierwszego z naszych prelegentów – Księdza Edmunda Szaniawskiego MIC.

Pierwsze noce i pierwsze dni pobytu na ,,nowej, toruńskiej ziemi”… Codzienne wykłady, wspólne posiłki i radosne rekreacje, pozwoliły nam na szybkie przyzwyczajenie się do nowej Wspólnoty, nabranie dystansu do pozostawionych w przeszłości spraw i stworzenia nowych, osobistych relacji. Doskonale zorganizowany czas nie pozwalał ,,na nudę”, a wieczorne spacery nad Wisłę, ukazały nam piękno miasta i tutejszej przyrody. Troskliwa opieka Siostry Mistrzyni i okazywana nam dobroć, sprawiały iż, czułyśmy się jak w bezpiecznym, rodzinnym domu… Aż chciało się żyć! Z modlitwą na ustach i entuzjazmem w sercu witałyśmy każdy kolejny dzień, choć wiedziałyśmy, że kiedyś przyjdzie nam się pożegnać… ,,Całe życie zakonne jest pielgrzymowaniem w wierze” – pisał Jan Paweł II w Redemptoris Mater, a Ojciec Szaniawski słowa te przekładał nam na powszechny obraz codzienności. ,,Nie tylko słuchajcie, ale podążajcie!” – mówił, zwracając się do nas. ,,Bądźcie autentyczne i nie bójcie się stawiać pytania! Siostrę spostrzegajcie jako osobę bliską, a nie członka kościelnej instytucji!” Nauki te skrzętnie zapisywałyśmy w naszych zeszytach; zapewne powrócimy do nich niegdyś – jeszcze nie raz. Każdy z wykładów, zarówno ten tu wspomniany jak i wszelkie późniejsze, dostarczały nam szeregu cennych informacji z bogatego zasobu wiedzy. Teologia, liturgika, życie wspólnotowe czy Mariologia – to tylko niektóre z całego źródła poruszanych tematów i podejmowanych rozważań. Poza wiedzą intelektualną, każdy z przybywających do nas Wykładowców, wnosił osobisty bagaż doświadczeń, którym chętnie dzielił się z nami oraz nietuzinkową osobowość i indywidualną refleksję. Wszystkie elementy te, podkreślały autentyczność przekazu i pobudzały do aktywnego wprowadzenia w czyn.

Nie sposób nie wspomnieć tu o pełnym charyzmy Księdzu Profesorze Mrozie, który przedstawiając sylwetki regionalnych błogosławionych, towarzyszył nam również w pielgrzymkach do miejsc związanych z kultem prezentowanych osób jak bł. Juty czy Doroty z Mątowów. Każdorazowo dodawał cenne informacje, których nie odnajdziemy w zwykłych przewodnikach i powszechnie dostępnej hagiografii świętych. Takie historyczne ,,perełki” osobliwości, pobudzały nas do licznych rozważań nad bezcenną wartością życia ludzkiego – jako daru od Boga i wielką tajemnicą powołania – w stosunku do każdego z nas.

Niezwykle przejmującą stała się pielgrzymka z Siostrą Mistrzynią do Wejherowa oraz Lasów Piaśnickich, gdzie znajduje się symboliczna mogiła bł. Alicji Kotowskiej. Siostra ta oddała życie z miłości do Chrystusa, towarzysząc w ostatniej drodze swoim najmłodszym podopiecznym – dzieciom. Przejmujący obraz grobów oraz szum otaczających je drzew, które były świadkami wojennych zbrodni okupanta, na zawsze pozostaną w naszej pamięci… Niewątpliwie, warto też przytoczyć tu nasze wspomnienia ze wspólnej wizyty wraz z Ojcem Świeradem – w Sanktuarium Męczeństwa bł. Księdza Jerzego Popiełuszki we Włocławku. Jakże mocno „trudna historia” naszej Ojczyzny, przeplata się tu z losami oddanego Bogu młodego człowieka – księdza, który wierny powołaniu, staje w obronie ludzkiej wolności i osobistej godności człowieka.

Oby wydarzenia z tamtych lat były przestrogą dla przyszłych pokoleń, a przykłady błogosławionych: siostry zakonnej i kapłana, rozpalały kolejne powołania do służby Bogu i Kościołowi, zarówno w Polsce, jak i w Norwegii i na całym na świecie.

O licznych błogosławionych oraz zdobytej podczas wykładów wiedzy, można by opowiadać jeszcze przez szereg zapisanych na kartach zeszytu zdań. Lecz są również takie zasoby doświadczeń, które już na wieczność pozostaną wyryte w naszych sercach, a ich aktualność nigdy nie straci na znaczeniu… To dobroć, gościnność, uśmiech i radość bycia razem, które ofiarowały nam podczas pielgrzymek – nasze Kochane Siostry z: Jastarni, Gdańska, Gdyni, Kościerzyny, obu placówek w Grudziądzu, Kwidzyna i Domu Prowincjalnego w Toruniu. Dzięki Nim czułyśmy się wszędzie jak w jednej Elżbietańskiej rodzinie, miałyśmy świadomość odpowiedzialności za ofiarowane nam dziedzictwo naszego Zgromadzenia i potrzeby bycia „dobrymi jak chleb”.

Wszystkim Kochanym Siostrom, które gościły nas na swoich placówkach, składamy szczere „Bóg zapłać” i dziękujemy, bo dzięki Wam, każdy – nawet najbardziej pochmurny dzień i tak jawił się jako słoneczny, bo przyświecało mu ciepło Waszych dobrych, oddanych dla nas serc i rąk!

Nie sposób nie wspomnieć tu o wyjątkowej atmosferze panującej podczas naszych wyjazdów oraz zapoznawania się z historią Polski i Zgromadzenia. Jednym słowem – to był czas niepowtarzalnych rekolekcji, w których modlitwa zawsze mieściła się na pierwszym miejscu, a tuż obok wtórowała wdzięczność Dobremu Bogu za dar powołania i możliwość przebywania tu razem… Jakże wiele pokory i wiary w Bożą Opatrzność przyniosła nam Morska Pielgrzymka Rybacka na uroczystość świętych Apostołów Piotra i Pawła. Większość z nas płynęła po głębinach Bałtyku po raz pierwszy, a poczucie „niestabilności” gruntu i silnego wiatru, ukazywała nam „niespokojne wody” naszej przyszłości, w której istotne będzie niezachwiane trwanie przy Bogu, zwłaszcza w obliczu trudów i przedsięwzięć dnia codziennego. Podczas wyprawy, pomimo „kolibania”, deszczu i zupełnie nowych doświadczeń, czułyśmy się bezpiecznie i z radością śpiewałyśmy wraz z innymi, liczne pieśni ku chwale Matki Bożej – Gwiazdy Morza. Nie byłyśmy jednak same… Tym razem czuwały przy nas nasze Kochane Siostry: Siostra Prowincjała Katarzyna Pawlak i Siostra Mistrzyni Honorata. Wiemy, iż nie zawsze będą mogły być tuż obok nas, lecz jeśli otoczą nas swoją modlitwą – o którą pokornie prosimy, wówczas podołamy przeciwnościom losu i odważnie stawimy czoła przejawom wszelkiego zła!

Dziś przyszło nam się pożegnać i podziękować. To był piękny czas, którego nie sposób przytoczyć słowami! Modlitwa, wiedza, doświadczenie, a wszystko na gruncie domowej atmosfery u Sióstr Prowincji Toruńskiej…

Przewielebnej Matce Generalnej oraz wszystkim naszym Przełożonym: z Norwegii, Wrocławia i Nysy, serdecznie dziękujemy za udzielone nam wotum zaufania jako godnych miana złożenia Profesji Wieczystej oraz uczestnictwa w tak wyjątkowym przygotowaniu. Postawa kochających Sióstr Prowincji Toruńskiej wyryła już trwały ślad w naszych sercach! Nie zapomnimy…

Kochanej Siostrze Prowincjalnej Katarzynie Pawlak wraz z Siostrami Radnymi – jeszcze raz bardzo serdecznie dziękujemy! Niechaj nasza przyszła postawa życiowa przyniesie obfite owoce zasianego w naszych sercach ziarna… Szczególnie ciepło wyrażamy „Bóg zapłać” naszej Kochanej Siostrze Mistrzyni Honoracie Pettke! Cenne rady, piękna postawa szacunku do Przełożonych i każdej Siostry, ogromnie ciepłe serce i nieustanna gotowość służby… – taki przykład zobowiązuje! Już wiele dni przed wyjazdem płakałyśmy wzruszone ogromem otrzymanego dobra… To był nasz wymarzony Nazaret, który zabieramy w świat!

Szczodrość wszystkich Kochanych Sióstr z Grudziądza i całej Prowincji Toruńskiej wynagradzamy osobistą modlitwą i dobrymi uczynkami. Do miejsca, gdzie mieszka Pan Bóg, a bliźniego oczekuje się z otwartymi ramionami – zawsze powraca się radośnie i z sentymentem! A zatem… Do zobaczenia… Z wyrazami głębokiego szacunku i wdzięczności –

Siostry Wieczystki

Zobacz zdjęcia

Udostępnij:
Idź do góry
Translate »