Życzenia Matki Generalnej na Święto Nawiedzenia NMP
„Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu”(Łk 2,19).
Kochane Siostry, W kontekście dzisiejszego święta spoglądamy po raz kolejny na Maryję, która po usłyszeniu słów zwiastującego Anioła wyruszyła w drogę do Ain Karim. Maryja pozostawiła swoje obowiązki i podjęła trud podróży spiesząc do swojej krewnej Elżbiety, aby dzielić się z nią radością zwiastowania. Podczas długiej wędrówki miała wiele czasu, aby rozważać słowa Anioła. Nie rozumiała zbyt wiele, ale bezgranicznie ufała Bogu, który obdarzył Ją błogosławieństwem. Z ogromną wdzięcznością wysławiała niepojęte dzieła, jakich dokonał w Niej Bóg, a w obecności swojej krewnej z radością w sercu wyśpiewała dziękczynne „Magnificat anima mea Dominum”.
Maryja rzeczywiście doświadczyła wielkiej łaski, gdyż Bóg „wejrzał na Jej uniżenie” i obdarzył swoimi darami, wybierając Ją na Matkę Zbawiciela. Ta pokorna Służebnica Pańska zdając sobie sprawę z jedynej i niezwykłej godności, z wdzięcznością wyśpiewała Stwórcy hymn pochwalny: „Wielbi dusza moja Pana i raduje się duch mój w Bogu moim Zbawcy” (Łk 1, 46a – 47b). Maryja w swoim sercu doświadczyła spotkania z żywym Bogiem, który uczynił dla Niej wielkie rzeczy i nadał głębszy sens Jej życiu. To spotkanie było jednocześnie zaproszeniem do realizacji Bożego zamysłu, na który Maryja odpowiedziała z wielką radością i entuzjazmem. Odpowiadając na nie gotowością służby drugiemu człowiekowi pośpiesznie udała się do Ain Karim, aby pomagać swojej krewnej i dzielić się z nią swoim szczęściem.
Dzisiejsze święto Nawiedzenia NMP pozwala nam wpatrywać się w piękno duszy Maryi, nacechowanej głęboką wiarą i pokorą. Dziewica z Nazaretu nie szukała uznania, honorów i zaszczytów, ale otwarta na słowo Boga pragnęła, aby ono Ją prowadziło przez życie. Z pokorą przyjmowała i „rozważała w swoim sercu” (por. Łk 2,19) wszystko, co Bóg wobec Niej zamierzył od momentu Zwiastowania poprzez wydarzenia jakie dokonywały się w Jej życiu i z ufnością wypełniała Jego wolę. Postawa Maryi uczy nas, pokory, zaufania, umiejętnego przyjmowania każdego zdarzenia, zarówno tego radosnego, jak i trudnego oraz składania wszystkiego w Bożym Sercu. Bóg nie oczekuje od nas wiele, Jemu wystarczą nasze otwarte serca, aby On mógł wejść ze swoją łaską i prowadzić nas do prawdziwego szczęścia, gdyż tylko On wie co dla nas jest najlepsze.
Kochane Siostry, w naszym zakonnym życiu potrzebujemy czasu, aby zatrzymać się w obecności Boga na adoracji, modlitwie, rozważaniu słowa Bożego, gdyż w takich momentach doświadczamy Jego miłości i obecności. Spotkanie z Bogiem na modlitwie czyni naszą duszę bardziej wrażliwą na Jego mowę, otwiera nasze serca na przyjmowanie Jego zamiarów wobec nas, pomaga nam poznać głębszy wymiar naszego życia i dostrzegać piękno podążania za Chrystusem.
Jeśli serce człowieka skierowane jest na Boga, wówczas napełnione jest pokorą, cichością, miłością, prawdą, dobrem i pokojem. Z ust takiego człowieka wypływa życzliwe słowo, uznanie dla innych, zawsze mówi dobrze o bliźnich, dzieli się swoim doświadczeniem Boga i uwielbia Go w innych. Jak podkreśla św. Łukasz „z obfitości serca mówią jego usta” (Łk 6,45), zatem człowiek dzieli się z innymi tym, co posiada w swoim sercu. Natomiast jeśli serce człowieka dalekie jest od Boga, wówczas napełnia się namiastkami szczęścia i pseudo-wartościami. Taki człowiek nie zawsze kontroluje swoje wypowiedzi i dlatego niekiedy słowem zadaje ból oraz cierpienie drugiej osobie.
Patrząc na Maryję widzimy, że Jej Serce przepełnione było Miłością – Bogiem, dlatego z radością głosiła chwałę Pana i z poświęceniem służyła drugiemu człowiekowi. Dziś w kontekście Święta Nawiedzenia NMP spoglądamy na Maryję, która dzieli się tym co sama przeżywała w ciszy swojego serca. A czym my dzielimy się z bliźnimi, Współsiostrami, najbliższymi, z ludźmi spotkanymi w pracy, czy na drodze? Jakie jest moje wewnętrzne bogactwo? Czy jest we mnie wewnętrzna spójność między tym co mówię, a tym co czynię? Czy moje słowa budują i umacniają wspólnotę? Czy też może krzywdzę nimi bliźnich? Co wychodzi z mojego serca? Czy podobnie jak z serca Maryi wypływa z niego dobro? Czy jestem otwarta i wrażliwa na cierpienie drugiego człowieka i umotywowana do tego, aby czynić jeszcze więcej dobra?
Kochane Siostry, w święto Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny, odnawiając z pobożności śluby zakonne, chciejmy z radością i oddaniem jeszcze raz powiedzieć Bogu swoje „fiat”, przyjmując to wszystko, co On dla nas przygotował w zdarzeniach każdego dnia, w poleceniach przełożonych. Życzmy sobie nawzajem, aby Maryja nas wspierała i uczyła jak we wszystkim zawierzyć Bogu. Udając się do naszych współsióstr i bliźnich, nieśmy im radość pamiętając o słowach bł. Jana Pawła II: „Świat potrzebuje być dotknięty i uzdrowiony przez piękno i bogactwo Bożej miłości. Współczesny świat potrzebuje świadków tej miłości. Potrzebuje on, abyście byli solą ziemi i światłem świata”. Zasłuchane w Boże słowo za wzorem Maryi w tajemnicy Nawiedzenia bądźmy autentycznymi świadkami miłości Bożej.
Łącząc się duchowo w przeżywaniu naszego święta z wszystkimi Kochanymi Siostrami przesyłam wiele siostrzanych pozdrowień do Sióstr Radnych i wszystkich Mieszkanek domu generalnego,
S.M. Samuela Werbińsa
przełożona generalna