Są ludzie, o których nie sposób zapomnieć, których życie wpisuje się głęboko w nasze serca, napełniając je wdzięcznością za wszelkie odebrane dobro.
Taką Osobą, o której pamięć jest wciąż żywa, mimo iż doczesna Jej wędrówka dobiegła końca już 70 lat temu jest s.M. Włodzimira Wojtczak CSSE.
Chociaż tylko nieliczni pamiętają ją osobiście- jej „dobre imię trwa na wieki” Syr 41, 13.
Po ludzku, krótkie życie Elżbietanki osadzone w ubiegłym wieku- wpisało się szczególnie w dzieje parafii Bożego Ciała.
Gdy jako młoda dziewczyna przekroczyła 18.08.1930 r. próg furty klasztornej przy ul. Łąkowej w Poznaniu- przełożeni od razu ukierunkowali Ją na to co miała w przyszłości robić, czyli na pracę dydaktyczną.
Jako postulantka uczęszczała do Wyższego Instytutu Kultury Religijnej, którego dyrektorem był ks. dr. Kozłowski, a następnie rozpoczęła studia w Katolickiej Szkole Społecznej w Poznaniu. Uwieńczeniem studiów była praca dyplomowa: „O podwórkowym świecie dziecka”. Tak przygotowana- zaraz po złożeniu I ślubów zakonnych w 1934 rozpoczęła pracę wśród poznańskich dzieci.
Początkowo pełniła rolę wychowawczyni w ochronce dla dzieci z rodzin bezrobotnych, zamieszkałych na terenie parafii św. Jana Jerozolimskiego na Komandorii w drewnianych barakach. Wrażliwa na ludzką biedę, dokładała wszelkich starań, by na miarę swoich skromnych możliwości przyjść z pomocą tym najmniejszym- powierzonym jej opiece. Kwestując wśród bogatych kupców poznańskich pozyskiwała materiały, z których wieczorami razem z innymi Siostrami szyła podczas adwentu ubranka mające być prezentami Bożonarodzeniowymi dla ubogich dzieci.
Od września 1936 roku została posłana do pracy w nowoutworzonej ochronce mieszczącej się w budynku pokarmelickim przy Kościele Bożego Ciała w Poznaniu. Troszcząc się o najuboższe dzieci z okolicy dołożyła wszelkich starań by uzyskać subwencje Wydziału Opieki Społecznej Magistratu Miasta Poznania, przeznaczając je na dożywianie dzieci i wyposażenie ochronki. Oprócz dożywiania s.M. Włodzimira kładła duży nacisk na organizowanie wypoczynku dla dzieci na świeżym powietrzu. Uzyskując zgodę towarzystwa gimnastycznego „Sokół” na korzystanie z boiska usytuowanego w pobliżu ochronki często wyruszała tam, zabierając wszystkie dzieci. Wyczulona na pomoc najsłabszym, aby droga nie była zbyt uciążliwa- umieszczała najmniejsze dzieci w podarowanym jej wózku. Zapewniała swoim podopiecznym pomoc lekarską, a w czasie przedświątecznym organizowała zbiórkę darów wśród parafian, tak aby dzieci mogły cieszyć się chociaż skromnymi prezentami na Boże Narodzenie.
Jej postawa pełna zaangażowania wobec najuboższych dzieci z okolicy była cichym, ale pełnym miłości Boga i bliźniego świadectwem wiary wprowadzanej w czyn.
Dla kolejnych pokoleń Elżbietanek żyjących nie tylko w naszej parafii, pozostawiła wzór wierności złożonym ślubom zakonnym i świadectwo wiary nieugiętej nawet w najtrudniejszych chwilach. Pomimo, po ludzku nie łatwego życia potrafiła prosto i radośnie wskazywać swoja zakonną postawą na żyjącego pośród nas Boga.
Umierając na gruźlicę w dniu 34 urodzin, swojemu cierpieniu zarówno temu fizycznemu jak i duchowemu potrafiła nadać głębszy sens jednocząc je w cichości i samotności z ofiarą Jezusa.
Mijają lata- a pamięć o Siostrze Włodzimirze trwa nadal. Kolejne szeregi sióstr kontynuują dzieło elżbietańskiej posługi wobec tych najmniejszych. Siostry do dziś posługują w ochronce przy parafii Bożego Ciała, a 21.06.2012 roku zostało otwarte w Ostrowie Wlkp.- nowe przedszkole imienia Siostry Włodzimiry Wojtczak.
Źródło: Przy studzience. Pismo Parafii Bożego Ciała w Poznaniu- Wielki Post 2013