Nowenna przed Uroczystością św. Elżbiety Węgierskiej

07.11.2025

8 listopada rozpoczynamy nowennę przed uroczystością św. Elżbiety Węgierskiej, naszej ukochanej Patronki. Przez dziewięć kolejnych dni pragniemy w duchu wdzięczności i modlitewnego skupienia przygotować nasze serca na przeżycie jej święta, które przypomina nam o pięknie życia oddanego Bogu i bliźnim. W czasie nowenny będziemy szczególnie polecać Bogu różne stany i potrzeby Kościoła oraz świata. Niech wspólna modlitwa umacnia nas w powołaniu i otwiera na natchnienia Ducha Świętego, abyśmy – na wzór św. Elżbiety – potrafiły nieść miłość, pokój i dobro tam, gdzie najbardziej ich brakuje. Św. Elżbieta Węgierska (1207–1231) od najmłodszych lat pragnęła żyć w bliskości z Bogiem. Była kobietą głębokiej wiary, czułej modlitwy i bezgranicznego zaufania Bożej Opatrzności. W świecie pełnym bogactwa i przywilejów wybrała prostotę oraz służbę ubogim i cierpiącym. W każdym człowieku dostrzegała oblicze Chrystusa, a jej miłość do Boga wyrażała się w konkretnych czynach miłosierdzia. Po śmierci męża całkowicie poświęciła się pomocy potrzebującym, zakładając szpital i osobiście pielęgnując chorych. Jej życie było świadectwem ewangelicznej miłości, która nie zna granic. Św. Elżbieta uczy nas, że prawdziwa radość rodzi się z daru z siebie i z gotowości służenia tym, którzy są najmniejsi. Jej przykład zachęca nas, by w codzienności – w małych gestach, słowie, modlitwie i ofierze – odnajdywać drogę świętości.

Niech nowenna przed jej uroczystością stanie się dla nas wszystkich czasem duchowej odnowy, wdzięczności i otwartości serca. Prośmy naszą Patronkę, aby wstawiała się za nami u Boga i uczyła nas dostrzegać Chrystusa w każdym człowieku, szczególnie w ubogich, chorych i samotnych.

 

DZIEŃ PIERWSZY

 08.11. Modlitwa

Życie św. Elżbiety przepełnione czynami dobroci i miłosierdzia, wynikało z jej pragnienia podobania się Bogu we wszystkim, co robiła i co mówiła. Modlitwa była dla niej źródłem siły i wolności i to właśnie ona uzdalniała ją do podejmowania zadań, jakich Bóg od niej oczekiwał. Odznaczała się szczególnym umiłowaniem Eucharystii i miłością do Maryi. Przypominała zebranym o Zbawicielu, który przyszedł na świat, aby odszukać, to co zginęło i wyrwać z niewoli grzechu.  Żyła słowami Chrystusa „Wszystko co uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25,40)

Św. Elżbieto daj nam zrozumieć, że tylko miłość się liczy, wprowadź nas na drogę miłości Boga i ludzi.

   

DZIEŃ DRUGI

09.11 „Bo byłem głodny, a daliście mi jeść”

Św. Elżbieta nazywana „Opiekunką ubogich”  w czasie klęski głodu rozdawała cały zapas jedzenia zgromadzony w dworskich spichlerzach. Sama też wypiekała chleb i gotowała zupy dla biednych. Jej troska o najuboższych nie ograniczała się tylko do zaspakajanie potrzeb materialnych – karmiła bowiem nie tylko ciało, ale troszczyła się także o dusze niosąc biednym, odrzuconym przez społeczeństwo ludziom, wiarę, nadzieje i miłość.

Św. Elżbieto wyjednaj nam u tronu Boga odwagę do naśladowania Chrystusa i niesienia pomocy potrzebującym.

 

DZIEŃ TRZECI

10.11.”Bo byłem spragniony, a daliście mi pić”

Ciało człowieka umiera, kiedy nie dostarczamy mu wody, podobnie dzieje się z duszą, jeśli nie  doświadcza miłości – wegetuje, żyje, jakoby nie żyła.  Święta Elżbieta, tak mocno zjednoczona z Chrystusem potrafiła dostrzec w biednych ich serca spragnione Boga. Niosła im wodę, którą Jezus przemieniał w wino miłości, aby mogli doświadczyć Jego bliskości, aby mogli odkryć w sobie wartość dziecka Bożego i godność człowieka. Elżbieta dbała o to by jej podopieczni byli ochrzczeni, by pragnęli życia dla Boga i garnęli się do sakramentów.

Św. Elżbieto pomóż nam odkrywać prawdę o sobie w świetle miłości Chrystusa, dostrzegać piękno umiłowanego syna i córki Boga Ojca.

 

DZIEŃ CZWARTY

11.11. „Byłem przybyszem, a przyjęliście mnie”

Przyjąć człowieka to nie tylko dać dach nad głową, to przede wszystkim otworzyć swoje serce, aby ktoś poczuł się chciany, kochany i akceptowany. I właśnie takie serce – zawsze czułe, wrażliwe i otwarte dla innych miała św. Elżbieta Węgierska, która porzuciła wygodne dworskie życie, aby całkowicie poświęcić się dla tych, których często nazywano „wyrzutkami” społeczeństwa.

Św. Elżbieto wyproś nam łaskę wrażliwego i otwartego serca na bycie dla innych i z innymi, byśmy umieli stawać się bratem i siostrą dla tych, których Bóg stawia na naszej drodze.

DZIEŃ PIĄTY

12.11. SERCE JEZUSOWE

„Już nie żyję ja, lecz żyje we mnie Chrystus” (Ga,2,20) – słowa te możemy odnieść do Św. Elżbiety, wpatrzona w oblicze Chrystusa, umiała patrzeć na wszystko Jego oczami, ofiarować dobro Jego rękami, kochała wszystkich Sercem Jezusa. To właśnie Najświętsze Serce Jezusa pomagało jej w coraz większej pokorze i oderwaniu od siebie, odpowiadać na zew Miłości, która dała się ukrzyżować, by przywrócić człowieka Bogu.

Św. Elżbieta  ucz nas kształtować nasze wątłe i poranione serca na wzór Serca Jezusowego, z którego wypłynęła krew i woda – źródło życia i miłości.

 

DZIEŃ SZÓSTY

13.11. „Byłem nagi, a przyodzialiście mnie”

Człowiek bezdomny czuje się nagi, ogołoconym z człowieczeństwa, odrzucony przez najbliższych, często także przez siebie samego. Św. Elżbieta umiała dostrzec opuszczone i poranione miejsca ludzkich serc, które „przyodziewała” zapachem Boga. Swoim spojrzeniem, dotykiem, uśmiechem i słowem przywracała tym ludziom ich godność i wartość.

Św. Elżbieto naucz nas naśladować ciebie w dostrzeganiu biedy ludzkich serc i nie pozwól byśmy, obojętnie przechodzili obok tych, którzy potrzebują naszej pomocy.

 

DZIEŃ SIÓDMY

14.11. „Byłem chory, a odwiedziliście mnie”

Św. Elżbieta z wielkim poświęceniem spełniała uczynki miłosierne. Czuła, że jest to jej prawdziwe powołanie. W tym celu założyła szpital p.w. św. Franciszka z Asyżu, gdzie osobiście służyła chorym. Darzyła szczególną opieką trędowatych, których wszyscy omijali z daleka. W Wielki Czwartek umywała im nogi, prosząc by łączyli swe cierpienia z męką Pańską w intencji zbawienia dusz. Umiała także dostrzec ich chore dusze, spragnione bliskości drugiego człowieka.

Św. Elżbieto spraw, by nasze życie świadczyło o Bożej miłości i byśmy tą miłością umieli się dzielić z najbardziej potrzebującymi.

 

DZIEŃ OSMY

15.11. „Byłem w więzieniu, a przyszliście do mnie”

Życie św. Elżbiety przepełnione czynami dobroci i miłosierdzia, wynikało z jej pragnienia podobania się Bogu we wszystkim, co robiła i co mówiła. Modlitwa była dla niej źródłem siły i wolności i to właśnie ona uzdalniała ją do podejmowania zadań, jakich Bóg od niej oczekiwał. Odznaczała się szczególnym umiłowaniem Eucharystii i miłością do Maryi. Przypominała zebranym o Zbawicielu, który przyszedł na świat, aby odszukać, to co zginęło i wyrwać z niewoli grzechu.  Żyła słowami Chrystusa „Wszystko co uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25,40)

Św. Elżbieto daj nam zrozumieć, że tylko miłość się liczy, wprowadź nas na drogę miłości Boga i ludzi.
DZIEŃ DZIEWIĄTY

16.11. Urazy cierpliwie znosić

Jak wielką nieraz cenę trzeba zapłacić, za to, aby żyć Ewangelią w pełni, nie tylko połowicznie? Najlepiej rozumiała to Elżbieta – Księżna Turyngii, która, nie potrafiła biernie patrzeć na
„swobodne życie dworu” i rozmijanie się z moralnością. Swoją postawą sprzeciwiała się frywolnym i nieuczciwym konwenansom dworskim dając tym samym świadectwo przynależności do Jezusa, za co była wyśmiewana, poniżana i krytykowana. Spotykała się z dużym niezrozumieniem i niechęcią swoich najbliższych, jednak miłość Chrystusa przynaglała ją, aby kochać i przebaczać.

Św. Elżbieto wyproś nam łaskę umiejętności przebaczania, tym którzy nas ranią i odwagę w obronie wartości chrześcijańskich.

Udostępnij:
Idź do góry
Translate »