Jest nadzieja

… pod takim hasłem odbył się Jubileuszowy 25. Przystanek Jezus, spotkanie ewangelizacyjne odbywające się równolegle Pol’and’Rock Festivalu. Dla młodzieży zgromadzonej na festiwalu jest to oaza, w której mogą spotkać Boga, porozmawiać z ludźmi i odnaleźć sens. Od kilku lat w wydarzeniu tym uczestniczy nasza Siostra M. Aurelia, podejmując posługę animatora.
Stałym punktem Przystanku Jezus jest codzienna Eucharystia. Rekolekcje dla ewangelizatorów prowadził w tym roku ks. Tomasz Trzaska. Jest to też przestrzeń, w której można zadbać i o duszę, i o psychikę. Można tu otrzymać realną pomoc, także tę psychologiczną, która oferowana jest bezpłatnie. Można również skorzystać z sakramentu pokuty i pojednania, czyli z pomocy duchowej. Wielu uczestników Przystanku Jezus nosiło koszulki z napisem „Budujemy Kościół bez ścian”. Odniósł się do tego w kazaniu podczas piątkowej mszy ks. Damian Piątkowiak SVD. „Obyśmy nigdy nie doszli do wniosku, że Kościół bez ścian, który chcemy budować, ma być bez zasad. Krzyż jest z każdej strony otwarty. Jezus buduje przestrzeń, w której każdy może się zmieścić – ale jest pewien konkretny rys, schemat, treść, która się nie zmienia. Dzisiaj musimy dziękować za te zasady, które mamy, które są kręgosłupem i wartością. Jezus pokazuje w dzisiejszej Ewangelii, że są też chore schematy, z których trzeba rezygnować”. Przystanek Jezus to jedno z wielu wakacyjnych wydarzeń ewangelizacyjnych w Polsce, ale zdecydowanie wyjątkowe. Ponad pół miliona uczestników Pol’and’Rock Festival. I 230 osób głoszących im Chrystusa. Ta liczba może wydać się niewielka. A jednak właśnie w tej „niewielkości” kryje się siła Przystanku. To jak ewangeliczna przypowieść o zaczynie, który choć mały, potrafi przeniknąć całe ciasto (por. Mt 13,33). Te 230 osób to świadectwo nadziei, światła i pokoju. W zgiełku wielkiego festiwalu stają się żywym znakiem Boga, Boga, który przychodzi cicho, ale skutecznie. Przystanek Jezus to nie tylko akcja. To Kościół, który wyrusza na peryferie, by spotkać człowieka tam, gdzie on naprawdę jest. Daje nadzieję pośród zgiełku codzienności.