Pielgrzymka młodzieży franciszkańskiej
Włochy
23.07.2025

W niedzielę 20 lipca br. mieliśmy okazję pozwiedzać i poczuć niezwykły klimat Wiecznego Miasta. Dzięki olbrzymiej uprzejmości siostry Klary-elżbietanki, która oprowadziła nas po najpiękniejszych miejscach Rzymu.
Zaczęło się jednak mniej przyjemnie, bo od pobudki już o godzinie 4:30. Zaspani dotarliśmy do autokaru i punktualnie o godzinie 5 wyjechaliśmy z naszego punktu noclegowego w klasztorze w Sinalundze. Po sprawnej, nieco ponad dwugodzinnej podróży dotarliśmy do siedziby generała i zarządu Zakonu Braci Mniejszych. Zostaliśmy tam serdecznie ugoszczeni przez polskich braci, w tym gwardiana Domu brata Macieja, który cierpliwie odpowiadał na wszystkie nasze pytania. Zjedliśmy tam na śniadanie rogaliki od sióstr elżbietanek. Po śniadaniu do naszej grupy dołączyła do nas siostra Klara oraz prowincjał o. Leonard i po zrobieniu fotek na tarasie, uczestniczyliśmy we Mszy Świętej w języku włoskim. Jednak gościnność odczuliśmy również wtedy, ponieważ wyznanie wiary specjalnie dla nas odbyło się po polsku.
Następnie przyszedł czas na zwiedzanie Rzymu. Udaliśmy się do Watykanu, gdzie ze śpiewem na ustach przeszliśmy za krzyżem Drogę Jubileuszową. W Bazylice św. Piotra trwała jeszcze Msza Święta, więc w ciszy zwiedziliśmy m.in. grób św. Jana Pawła II. Papież Leon XIV, obecnie przebywa w rezydencji w Castel Gandolfo, dlatego można było oglądać jedynie transmisję na placu św. Piotra. Był również czas na zakupienie pamiątek. W wytrzymaniu gorących temperatur pomogła zimna woda, którą można tutaj pobierać z ogólnodostępnych kraników z wodą pitną. Na obiad smakowaliśmy włoskiej pizzy na charakterystycznym cienkim cieście. Chwila regeneracji dodała siły do dalszego zwiedzania, gdzie poruszaliśmy się również rzymskim metrem. Następnie odwiedziliśmy ważny franciszkański punkt na rzymskiej mapie, czyli pomnik św. Franciszka przed Bazyliką św. Jana na Lateranie. Byliśmy również w środku Bazyliki Matki Bożej Większej, w której znajduje się grób papieża Franciszka. Duże wrażenie zrobiło rzymskie Koloseum, ale niestety nie wystarczyło czasu na zwiedzenie go od środka. Między poszczególnymi punktami programu zostaliśmy zabrani przez siostrę Klarę na pyszne włoskie lody.
Wracaliśmy do autokaru już naprawdę zmęczeni, kiedy spotkaliśmy jeszcze po drodze generała Zakonu Franciszkanów brata Massimo Fussareliego. Po krótkiej, serdecznej rozmowie i wspólnej fotografii zakończyliśmy zwiedzanie. Podziękowaliśmy siostrze Klarze za piękny dzień i w końcu mogliśmy wyłożyć się w naszym autokarze, którym kieruje niezastąpiony pan Paweł. Sen w drodze powrotnej przerwała jedynie niespodzianka i wizyta w McDonaldzie.
Intensywny program pielgrzymki pozwolił na zobaczenie jedynie małego wycinka Rzymu. Mamy więc nadzieję, że jeszcze tu wrócimy, ale tym razem na znacznie dłużej.
Podpisano: Bratnie Dusze