Rzym, w Święto Nawiedzenia NMP, 2021 r.    

26.05.2021

„W tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w ziemi Judy. (Łk 1,39)

Kochane Siostry,

Przeżywając dzisiejsze Święto Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny, każda z nas, jak i całe nasze Zgromadzenie, jednoczymy się w dziękczynieniu i w radosnym świętowaniu. Ewangelista św. Łukasz przybliża nam spotkanie dwóch matek. Aby zrozumieć głębię Nawiedzenia, niewątpliwe trzeba na nie spojrzeć poprzez tajemnicę Zwiastowania. Te dwa wydarzenia ukazują nam, jak wielkie rzeczy czyni Bóg w życiu człowieka, który Go miłuje i otwarty jest na Jego słowo. Zarówno św. Elżbietę, jak też Maryję dotknęła moc Bożego błogosławieństwa. Elżbieta w podeszłym wieku doczekała się potomstwa, Maryja napełniona Duchem Świętym też oczekiwała dziecka. Jak podaje nam św. Paweł: „Gdy jednak nadeszła pełnia czasu, zesłał Bóg Syna swego” (Ga 4,4). Pełnia czasów, to szczyt historii świata. To czas, w którym Bóg wylał na Maryję pełnię łaski, w Jej dziewiczym łonie ukształtował ludzką naturę Chrystusa i wypełnił obietnice.

Kochane Siostry, dla naszych Założycielek to właśnie tajemnica Nawiedzenia stała się zachętą do odczytywania z wiarą Słowa Bożego, do konkretnego przyjmowania woli Boga i niesienia pomocy bliźnim. Spotkanie z Bogiem domaga się dopełnienia w spotkaniu z człowiekiem i to tym, najbardziej potrzebującym. Nasze Matki, jak też wiele pokoleń Sióstr za wzorem Maryi, czerpały siły i radość do ofiarnej służby bliźniemu podczas spotkania z żywym Bogiem, który umacniał je swoją łaską. Jak podaje Ojciec Frankiewicz, po przystąpieniu do sakramentów św. i po otrzymaniu błogosławieństwa, siostry rozpoczęły ambulatoryjną opiekę nad chorymi. Po tym wzniosłym początku udały się one z ufnością w Bogu do swojej pracy (por. Matka Maria Merkert s.200). To modlitwa inspirowała je do działania i uczyła kochać oraz służyć innym na sposób Jezusa. Papież Benedykt XVI pisał: „Patrzę oczyma Chrystusa i mogę dać drugiemu o wiele więcej niż to, czego konieczność widać na zewnątrz: spojrzenie miłości, którego potrzebuje. W tym właśnie przejawia się niezbędne współdziałanie między miłością Boga i miłością bliźniego” (Deus Caritas Est, 18). W ofiarnym niesieniu pomocy naszym bliźnim weryfikuje się autentyczne spotkanie z Bogiem.

Także Służebnice Boże Siostry Męczenniczki wpatrzone w przykład Maryi, która przyjęła Jezusa i pozostała zjednoczona ze swoim Synem, na modlitwie czerpały siły do codziennego życia i do wzrastania w wierze. Wypowiedziane podczas profesji zakonnej „tak” wzrastało w nich i dojrzewało. Każdy dzień, każda sytuacja, codziennie wykonywane obowiązki, były nieustannym wypowiadaniem „tak” swojemu powołaniu. Siostry Męczenniczki trwały wiernie i odważnie także wtedy, kiedy trzeba było stanąć w obronie bliźniego i ochronić swojej czystość. Ich pójście za Jezusem było bardzo konkretne i wymagające. One potrafiły dać świadectwo swojej przynależności oraz miłości do Jezusa i nie cofnęły się, kiedy przyszedł czas niebezpieczeństwa i zagrożenia życia, ale właśnie wówczas, w tym trudnym momencie, potwierdziły wypowiedziane Bogu „tak” na wieki.  Bo „miłość bliźniego – w ich wypadku doskonale wypełniona – jest drogą do spotkania również Boga” (Deus Caritas Est, 16).

Kochane Siostry, Maryja uczy nas rozpoznawania „naszego czasu”, w którym należy działać. „W Jej pełnym wiary «oto Ja», Maryja nie wie, jakimi niebezpiecznymi drogami będzie musiała pójść, jakie cierpienia będzie musiała znieść, jakim zagrożeniom będzie musiała stawić czoła. Ale zdaje sobie sprawę, że to Pan ją wzywa, a Ona ufa Mu całkowicie i powierza się Jego miłości.” (Anioł Pański 21.XII.2014 r.) W ten sposób Maryja podpowiada nam, jak otwierać swoje serce na Boże natchnienia, jak słuchać uważnie Ducha Świętego, jak zaufać Bożej miłości i pozwolić się poprowadzić. Moje życie nie należy do mnie, od chwili poczęcia jestem w rękach Boga, to On mnie prowadzi, czuwa i wszystko co mnie spotyka jest Jego darem. Dlatego nie bójmy się zaufać Bogu, nie bójmy się opuścić własnego „Nazaretu”, aby wyjść z tego co znamy. Nie bójmy się „stawić czoła” pokonując lęki, obawy, własny egoizm, przyzwyczajenia. Bóg posyłając nas, obdarowuje nas łaską i uzdalnia do wykonywania powierzonych nam zadań. Weźmy Słowo do siebie, jak wzięła Je Maryja i idźmy tam, gdzie Bóg nas posyła, w określone miejsca, do konkretnych ludzi, nie bójmy się tam nieść Chrystusa. Razem z Nim nasze życie będzie czytelne, wymowne, przejrzyste, a nasze spotkania z drugim człowiekiem będą pełne szacunku, godności, bez porównywania się i bez zazdrości. Maryja służyła swej krewnej z taką żarliwością, z jaką służyła Panu. Nie chciała stawiać granic miłości do Boga i nie stawiała również żadnych ograniczeń miłości bliźniego. Dla Maryi żadna praca nie była zbyt niska, pospolita lub upokarzająca. Ponadto troszczyła się o spełnienie wszystkiego z uśmiechem tak, że nie można było dostrzec ani zmęczenia, ani wewnętrznej niechęci. (por. Jean Galot, Pełna łaski s.62). Maryja jest dla nas wzorem jak iść na spotkanie z bliźnim, jak go kochać i służyć mu. Codzienna zwykła służba, ludzka pomoc w zwyczajnym życiu, to okazja dla nas do dzielenia się Jezusem, którego niesiemy w sobie dzięki Eucharystii. Gotowość Maryi by służyć, dzielić się radością wzywa nas do naśladowania Jej życia, do ofiarności i bezinteresowności w posłudze innym. Dzisiaj jeszcze bardziej potrzebujemy tego zapatrzenia się w Maryję, zaczerpnięcia z Jej wzoru, aby z radością wypełniać powierzone nam zadania, dzielić się chlebem, dobrocią, uśmiechem. Może warto jeszcze raz zweryfikować swoje postawy, słowa, czyny, aby nasze życie było czytelnym znakiem Bożej miłości, którą On przez nas chce przekazać światu.

W kontekście dzisiejszego święta, zgodnie z naszymi Konstytucjami odnowimy z pobożności nasze zakonne śluby. Przystępując do tego aktu chciejmy jeszcze raz głęboko uświadomić sobie ich znaczenie, wymiar, a przede wszystkim wartość. Nasze wypowiedziane przed Bogiem i Bogu „ślubuję czystość, ubóstwo i posłuszeństwo” ma odniesienie do całego naszego życia, w każdym jego wymiarze i sprowadza na nas Boże błogosławieństwo. Należę do Boga, cała jestem Jego, a On Mój – czy mam tego świadomość w każdej chwili mojego życia? Rady ewangeliczne są dla mnie drogowskazem, a wierne ich wypełnienie pozwala mi być szczęśliwą i prowadzi mnie do wiecznego Królestwa mojego Niebieskiego Oblubieńca. Miejmy odwagę z wiarą opartą na mocy Boga, żyć darem konsekracji i jak Maryja nieść Chrystusa tym, do których jesteśmy posłane.

Kochane Siostry obchodząc nasze ideowe Święto życzmy sobie wzajemnie, aby Maryja była obecna w naszym życiu i wypraszała nam Boże błogosławieństwo, cnotę nadziei i miłości. Niech Ta, która uwierzyła, uprosi dla nas łaskę mocnej wiary; Ta, która była pokorna, pomoże nam kształtować w sobie pokorę; Ta, która radowała się w Bogu uczy nas doskonałej radości. Nasze Czcigodne Służebnice Boże Siostry Męczenniczki, niech wspierają nas w wiernym kroczeniu za Jezusem drogą rad ewangelicznych i w radosnej służbie bliźnim. Życzę wszystkim Siostrom, wiele sił i gorliwości w podejmowaniu codziennych zadań.

Łącząc się duchowo w przeżywaniu święta Nawiedzenia NMP, przesyłam Kochanym Siostrom i naszej Młodzieży zakonnej, serdeczne pozdrowienia także od Sióstr Radnych i wszystkich Mieszkanek domu generalnego,

oddana w Panu
S.M. Samuela Werbińska
przełożona generalna

Udostępnij:
Idź do góry
Translate »