Pamięć o bł. Marii Luizie wciąż żywa. Jak dalej kochać?
Już 13 raz w bazylice św. Jakuba Starszego Apostoła, w godzinach wieczornych wraz z wiernymi miasta Nysy uroczyście uczciliśmy Śląską Samarytankę. Okoliczności spowodowane pandemią Covid19 bardzo ograniczyły liczbę wiernych do 150 uczestników.
Tradycyjnie, modlitwą przy jej relikwiach w kaplicy Świętej Trójcy i nabożeństwem ku czci Serca Jezusa prosiliśmy Boga o wysłuchanie próśb i podziękowań powierzonych przez wiernych jej wstawiennictwu Błogosławionej.
Podczas Mszy św. koncelebrowanej pod przewodnictwem ks. Prałata Mikołaja Mroza, dziękowaliśmy Bogu za dar świętości życia bł. Marii Luizy, odwagę miłowanie UBOGICH CHORYCH, DZIECI i ODRZUCONYCH przez XIX wieczne społeczeństwo. Dziękowaliśmy za charyzmat i ukonstytuowanie Zgromadzenia i za jego członkinie posługujące UMIŁOWANYM PANA w różnych zakątkach świata. W homilii, nawiązując do przypowieści o talentach (Mt 25,14-30), ks. Prałat podkreślił, że dzisiaj elżbietanki są znów „modne”. „Ochotniczo zgłaszają do domów opieki społecznej opanowanych przez korona wirusa i do szpitali. Idą tam, żeby wspomóc służbę zdrowia. One z tego wyrosły, to jest ich talent założycielski – iść do chorych, do ich domów. Najpierw wykształcić się doskonale, żeby móc potem spełnić, pomnażać ten talent – swój osobisty i swojego Zgromadzenia Szarych Sióstr – tych z Nysy, które rozlały się na cały świat” … Wspominamy bł. Marię Luizę, która złoto swego życia otrzymanego od Pana Boga pomnożyła. To jest wprost niewyobrażalne, gdy ona umierała, kilkaset sióstr było u jej boku i ponad osiemdziesiąt domów zakonnych. Niewyobrażalne, jak Ona to zrobiła, bez Internetu, bez smartfonu itd., itd. itd. Zrobiła, „złoto nie poszło w błoto”. Prośmy Boga, byśmy mając takich Patronów, takie święte kobiety, świętych mężczyzn – choćby tylko z naszego narodu – umieli strzec i pomnażać złoto – talent, który daje nam Pan Bóg w naszym życiu. Amen.”
W miejsce corocznej „procesji światła” ulicami miasta do miejsc związanych z Błogosławioną, w bazylice zorganizowano „Wieczór Światła” z mottem: „Jak dalej kochać”. Po refleksji słowno-muzycznej, podczas której grała i śpiewała nyska grupa młodzieżowa, uczestnicy mogli symbolicznie przejść z zapalonym światłem przez bazylikę i złożyć je na stopniach prezbiterium, przy relikwiarzu procesyjnym bł. Marii Luizy, która „przez całe życie była wspaniałą, żywą świecą, która bez przerwy spalała się i rzucała na swe otoczenie jasne, ogrzewające promienie życzliwości i dobroci. (o. E. Frankiewicz, 1972).
Na zakończenie ks. Andrzej Flak, wikary nawiązując do słów św. Elżbiety powiedział m.in.: „teraz jestem szczęśliwy, bo na nowo rozumiem, co to znaczy dawać to szczęście innym”. Przy wyjściu z bazyliki, siostry częstowały bułeczkami, upieczonymi w Domu Macierzystym, nawiązując w ten sposób do św. Elżbiety Węgierskiej, Patronki Zgromadzenia. Na opakowaniu umieszczono słowa bł. Marii Luizy: „Z sercem przepełnionym wdzięcznością, spoglądamy na dobro, jakie otrzymałyśmy od Boga” oraz św. Elżbiety: „Powinniśmy innych uszczęśliwiać”.
Nysa, 14 listopada 2020 s. M. Margarita