Czas posługi podczas wirusa

06.04.2020

„Chociażbym przechodził przez ciemną dolinę, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną”
/Ps 23, 4/

W tym roku czas Wielkiego Postu okazał się dla każdego chrześcijanina testem na zaufanie Bogu – czy pomimo szalejącej burzy potrafimy z ufnością wpatrywać się w Tego, który Jest Panem, który pokonał śmierć i wszystko zostało poddane pod Jego stopy? Ostatnie wydarzenia powinny pobudzić nas do refleksji: czy prawdziwie gromadzimy skarby w niebie, czy może nasza ufność została złożona w doczesności? Kiedy doświadczamy bólu, cierpienia, poczucia beznadziei, sens można odnaleźć tylko spoglądając na Jezusa przybitego do Krzyża. On nadał sens cierpieniu, jest z nami w najtragiczniejszych wydarzeniach naszego życia, jest z nami nieustannie. Czy bieżące wydarzenia nie powodują, że mocniej wybrzmiewają w naszych sercach pełne czułości słowa Jezusa „przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię” /Mt 11, 28/.

Idąc za tym wołaniem Jezusa, na pierwszym miejscu stawiamy modlitwę wspólnotową i indywidualną. Modlimy się i prosimy o ustanie epidemii, całą ufność pokładając w Bogu. Poza stałą, codzienną Adoracją Najśw. Sakramentu, odpowiadając na prośbę Konferencji Episkopatu Polski, w łączności z Kapłanami, Siostrami Zakonnymi i Rodzinami, każdego dnia o godzinie 20:30 spotykamy się w kaplicy na modlitwie różańcowej o ustanie epidemii. Modlimy się także za wszystkich, którzy bezpośrednio niosą pomoc, szczególnie zaś za wszystkie służby, zwłaszcza medyczne, które są na pierwszym froncie walki. Otaczamy swoją modlitwą wszystkich, mając silne poczucie jedności i wspólnoty z całą Polską i światem. Jednocząc się na wspólnej modlitwie pragniemy wypraszać miłosierdzie i nawrócenie dla całego świata, „nie bojąc się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą” /Mt 10, 28/.

Św. Jakub w swoim liście powiedział „wielką moc posiada wytrwała modlitwa sprawiedliwego” /Jk 5, 16b/.  W tym jakże trudnym dla nas wszystkich czasie, chcemy pozostać ufne w Boże Miłosierdzie i przez wstawiennictwo Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej – naszej Piekarskiej Lekarki, wypraszać łaski dla naszej Ojczyzny i całego świata. Ktoś zapyta czemu: Matka Boża Piekarska? Czemu ten obraz znajduje się w naszej kaplicy? Ponieważ jest Ona nam bardzo bliska i już nie raz ratowała ludzi z chorób czy epidemii. W pieśni na Jej cześć śpiewamy: „Któraś w stolicy czeskiej przyodziała obraz Twój sławny w nowy blask, kiedy jej ludność z dżumy wyzdrowiała cudem zjednanych przezeń łask”. Już od początku XVII w. lud gromadził się w Piekarach przed obrazem Maryi, by oddawać Jej cześć i wypraszać łaski. Oto kilka cudów, które wymodlili wierni: w 1676r. w Tarnowskich Górach  wybuchła zaraza – pielgrzymi z miasta modlili się przed obrazem Matki Bożej w Piekarach, a gdy powrócili, zaraza ustąpiła; w 1680r. obraz z Piekar został wypożyczony do Pragi, gdzie szalała epidemia dżumy – Praga została ocalona; natomiast 20 sierpnia 1683r.  król Jan III Sobieski zmierzając pod Wiedeń, gdzie stoczył zwycięską bitwę z Turkami, zatrzymał się w piekarskim kościele. Tam wysłuchał Mszy Św. i przed obrazem Matki Bożej prosił o zwycięstwo.

Jezus jest wśród nas, tak jak zapowiedział; jest w słabych, cierpiących, w ubogich. Dlatego mimo wielu utrudnień, jakie nas wszystkich spotkały, nadal świadczymy uczynki miłosierdzia, które są wpisane w charyzmat Zgromadzenia, wydając codziennie ubogim około 80 – 90 posiłków. Pamiętamy o słowach Ewangelii: „cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” /Mt 25,40/ oraz „wiara, jeśli nie byłaby połączona z uczynkami, martwa jest sama w sobie” /Jk 2,17/.

Kilka naszych Sióstr, dzieląc się swoimi talentami, włączyło się również w szycie maseczek ochronnych, które są wielką pomocą dla personelu naszego szpitala, Chorzowskiego Hospicjum czy szpitala o. Kamilianów w Tarnowskich Górach.

Każdego dnia podejmujemy te posługi, które są naszą rzeczywistością w codzienności. Bardzo ważne jest dla nas, aby dać poczucie bezpieczeństwa naszym starszym i schorowanym Współsiostrom, które same kiedyś pracowały w pocie czoła, aby ulżyć w cierpieniach tym, którzy byli pod ich opieką. Dzisiaj, w tym trudnym dla nas wszystkich czasie, my poczuwamy się do szczególnej ich ochrony i staramy się otaczać je jak najlepszą opieką (w Domu Prowincjalnym mamy ok. 10 Sióstr leżących, w tym trzy pod opieką paliatywną).  Siostry katechetki prowadzą katechezę przez Internet. Jako referat powołaniowy jesteśmy w łączności z młodymi i dziećmi, będąc dla nich wsparciem. Ciągle też napływają do nas intencje, które włączamy w nasze modlitwy.

W szczególny sposób dziękujemy Bogu za to, że w naszej domowej kaplicy możemy codziennie przeżywać Mszę Św. i posilać się Eucharystią (Ks. Kapelan mieszka w naszym domu). W modlitwie pamiętamy zwłaszcza o tych wszystkich, którzy teraz są tego pozbawieni.

Z wiarą i ufnością oczekujmy Zmartwychwstania Pana!

Siostry z Prowincji Katowickiej

Zobacz załączone zdjęcia

Udostępnij:
Idź do góry
Translate »