Natale 2012

21.12.2012

Kochane Siostry, Drodzy Członkowie i Członkinie Wspólnoty Apostolskiej św. Elżbiety, W ten wyjątkowy wieczór wpatrujemy się w betlejemski żłóbek i pochylamy się w zadumie nad tajemnicą Bożego Narodzenia.Przeżywamy radość bliskości Boga, który od wieków istniał, jako Słowo Ojca, a w Świętą Noc przybrał postać Dziecięcia. Jak czytamy w Prologu św. Jana: „Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo”(J 1, 1).

Oczekiwany od wieków Bóg stał się Człowiekiem i zamieszkał wśród nas, by dzielić ludzkie troski i radości, aby objawić wielką miłość i dać nam udział w swoim życiu. W Święta Bożego Narodzenia wracamy myślami do wydarzeń tamtej Nocy i z podziwem spoglądamy na Maryję, która przeszła trudną wędrówkę z Nazaretu położonego w Galilei do Betlejem w Judei. Podróż była niezwykle męcząca ze względu na niekorzystne warunki: długa droga i błogosławiony stan Maryi. Wierna Bożemu Słowu, w pokorze i posłuszeństwie wraz ze św. Józefem podjęła trud podróży, aby wypełnić powierzoną Jej misję. Ona nie oczekiwała wygody i zrozumienia u innych. Gdy nie zostali przyjęci w gospodzie, nie zniechęcili się tą sytuacją, ale wraz ze św. Józefem podjęli trud szukania miejsca i sposobności, by dać światu Tego, który na świat został posłany.

„Porodziła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie” (Łk 2,7). Tej Nocy nikt nie czekał na Józefa i Maryję w Betlejem, nikt nie przygotował im miejsca w pięknym pałacu, nie wyszedł na powitanie. Bogaci i wielcy tego świata wzgardzili Nimi, dlatego Zbawiciel na miejsce swego narodzenia wybrał cichą, opuszczoną grotę w małym miasteczku. Tutaj dokonało się prawdziwe uniżenie Boga, który bezgranicznie umiłował człowieka i dla niego stał się Człowiekiem. Ten, który przyszedł by być Bogiem z nami, by obdarzyć nas swoją miłością, tej nocy nie zaznał miłości, nie był przyjęty z radością, nie doświadczył ciepła ludzkiego serca. Cicho i pokornie wszedł w warunki, jakie zaproponował Mu świat, doświadczając nędzy, odrzucenia i ludzkiej obojętności. Nie cofnął się przed ciemnością i chłodem betlejemskiej groty, ale wniósł w nią swoje światło i ciepło miłości.

Ewangelista św. Jan napisał: „Słowo przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli” (J 1,11). Co się stało owej Nocy? Dlaczego ludzkie serca były zamknięte i Go nie rozpoznały? Przecież przez wieki był zapowiadany przez proroków, a pokolenia ludzi oczekiwały Go z wielkim utęsknieniem. Niekiedy w życiu czujemy się jak św. Rodzina: odrzuceni, niechciani i zniechęceni, gdyż kolejny raz doświadczamy, że coś nam się nie udało. Nie potrafimy zaakceptować samych siebie. A może jesteśmy źle traktowani przez innych, przyjmowani z obojętnością, niezrozumieniem, bo myślimy inaczej, żyjemy według innych wartości, a nasze postępowanie oraz zachowanie nie podobają się innym? Czujemy się nieprzyjęci, gdyż przedstawiamy racje oparte na Bożych Przykazaniach, a ludzie chcą być „wolni” i nie chcą by ograniczały ich Boże Prawa. Popatrzmy wówczas na życie Maryi w tajemnicy Bożego Narodzenia, która ukazuje nam sens podejmowania trudu, zachowywania wierności i posłuszeństwa Bogu oraz życia w prawdzie.

Nie traćmy nadziei i nie zniechęcajmy się. Warto spojrzeć na doświadczenie odrzucenia poprzez pryzmat wiary i jak Maryja zobaczyć w tym Boże błogosławieństwo. Bóg wie, czego najbardziej potrzebujemy i dlatego niekiedy zsyła nam takie znaki. Św. Tomasz Morus napisał: „Nic nie może się zdarzyć, jeśli nie chciałby tego Bóg. A wszystko, czego On chce, chociaż mogłoby wydawać się nam najgorsze, jest dla nas najlepsze”. Noc Bożego Narodzenia uczy nas samozaparcia, wyrzeczenia, podejmowania codziennego trudu, który zawsze jest wartościowy i wydaje owoce. Zechciejmy uświadomić sobie dar naszego powołania i z całą gorliwością wypełniajmy na chwałę Bożą to, co do nas należy. Świadomość, że Bóg powołał nas do wielkich rzeczy i poczucie obowiązku, powinny nas mobilizować do podejmowania także trudnych działań.

W okresie Bożego Narodzenia nasze myśli zatrzymują się przy św. Rodzinie, która jest dla nas wzorem i wsparciem. Maryja i Józef wyrzekając się bogactwa i przywilejów, wybrali dobrowolne poniżenie i umartwienie. Za ich wzorem, niech naszym jedynym celem, będzie wypełnianie woli Boga, którą Oni pełnili z oddaniem i z cierpliwością. Nie możemy zatrzymywać się na tym co przyziemne, doczesne, ale powinniśmy patrzeć na wszystko w perspektywie wieczności. Bóg przygotował dla nas więcej niż się spodziewamy, On przychodzi nam z pomocą przez swoją Bożą Opatrzność.

Kochane Siostry, Drodzy Członkowie i Członkinie Wspólnoty Apostolskiej św. Elżbiety, nasze życie jest ciągłą wędrówką, nieustannym szukaniem, stawianiem pytań i dawaniem odpowiedzi. Jesteśmy wciąż w drodze i szukamy środków, które pomogą nam dobrze przeżyć podarowany nam przez Boga czas. Niech to spojrzenie w głębię tajemnicy Bożego Narodzenia ożywia w naszych sercach nadzieję pokładaną w Bogu. Budujmy nasze życie na Chrystusie, który objawił się w człowieczeństwie. Jak czytamy w Konstytucji „Gaudium et spes” (22): „Syn Boży, przez wcielenie swoje zjednoczył się jakoś z każdym człowiekiem. Ludzkimi rękoma pracował, ludzkim myślał umysłem, ludzką działał wolą, ludzkim sercem kochał, urodzony z Matki Dziewicy, stał się prawdziwie jednym z nas, we wszystkim do nas podobnym oprócz grzechu”. Miejmy więc odwagę szukać Jezusa, Jego woli i z wiarą przyjmować to wszystko, co dla nas przygotował.

Na czas przeżywania świąt Bożego Narodzenia otwórzmy nasze serca i zróbmy w nich miejsce na przyjęcie Boga-Miłości. Niech On uczy nas nowego sposobu życia i kochania, niech ukazuje nam drogę, daje światło do wyjścia z naszych trudności. W tę Świętą Noc i w każdy kolejny dzień Nowego Roku, niech Chrystus będzie naszą nadzieją. Wraz z życzeniami wyrażam ogromną wdzięczność wszystkim Kochanym Siostrom, Drogim Członkom i Członkiniom Wspólnoty Apostolskiej św. Elżbiety za dar modlitwy zanoszony w naszych intencjach, wszelką okazaną życzliwość i nadesłane życzenia z okazji patronalnego święta oraz wspomnienia bł. Marii Luizy. W imieniu Zarządu Generalnego i wszystkich Mieszkanek domu generalnego, jak również własnym przesyłam wiele siostrzanych pozdrowień,

oddana w miłości Bożej Dzieciny
S.M. Samuela Werbinska
przełożona generalna

Rzym, Boże Narodzenie 2012 r.

Udostępnij:
Idź do góry
Translate »